Gmina Wielka Nieszawka

MILDRED

MILDRED to najbardziej zatroskany kot na kociarni. Specyficzny wyraz pyszczka to efekt małoocza kotki. Jest to wada estetyczna, niewymagająca leczenia. Dodaje jej też trochę wieku, wygląda na starszą niż jest, a ma dopiero jakieś 4 lata. W świecie celebrytów pewnie byłaby już ostrzykana na powiększenie tego co trzeba i nie trzeba, a tak to jest jak jest :D Kotka trafiła do nas z dzieciątkiem, które jest już dawno w domu, a ona nadal tu... Mildred jest nieśmiała w stosunku do pobratymców. Nie przepada za innymi kotami, ale obywa się bez agresji - stosuje strategię unikania :) Generalnie nie lubi zmian i rozgardiaszu, a schronisko to chaos bodźców nie do uniknięcia. Koteczka radzi sobie z tym wypracowując swoje własne rytuały. Ma swoją stałą miejscówkę - na półeczce z tyłu kociarni. Nie wychodzi do obcych osób, unika towarzystwa energicznych kotów. Najaktywniejsza jest kiedy schronisko jest już zamknięte dla odwiedzających. Miałyśmy takie koty, które rozkwitały w czasie pandemii, kiedy było pusto, cisza i spokój. Mildred pasowałby taki wieczny lockdown :D Dla kotki szukamy domu bez zwierząt i małych dzieci. Musi mieć przestrzeń, żeby się otworzyć. Jej obsługa nie sprawia żadnych kłopotów, a wymagania są zdecydowanie minimalistyczne. Kotka jest miła i łagodna. W warunkach schroniska nie czuje się dobrze i wiele wskazuje na to, że dopóki będzie tu, to nie poznamy jej do końca. W czasie kiedy Mildred mieszkała w klatce kennelowej, gdzie mimo ciasnoty było stosunkowo spokojnie, to dała się nam poznać jako spokojna, miła i opanowana kocica. I na to liczymy w warunkach domowych :) Jeśli ktoś chciałby odwiedzić Mildred to podajemy adres - schroniskowa kociarnia, górna półka na końcu po lewej ;)

Link: http://schronisko-torun.oinfo.pl/index,adopcje_details,21342,koty.html